Co Ci zrobi bieganie! Przeczytaj, zanim będzie za późno!
- 1 maja 2022
- Wu
- Opublikowany w PÓŁ ŻARTEM
Większość z Was zapewne jest już zainfekowane biegactwem. Niektórzy może nawet już z życiówką! No cóż… poniższe słowa są dla Was, chociaż nie mam wielkiej nadziei, że coś zmienią. Nie będę desmoksanem biegania czy niquitinem interwałów. Z biegania Was nie wyleczę. Bo sam siebie nie umiem.
Ale opiszę Wam, na podstawie własnego doświadczenia co bieganie zmieniło w moim życiu w ciągu ostatnich pięciu lat, jak się to ma do zdolności kredytowej, dlaczego nikt mnie nie zaprasza na imprezy, dlaczego ludzie dziwnie się na mnie patrzą, kiedy wychodzę z domu, oraz jak próbować się ratować przed uzależnieniem i ile kosztuje ewentualne leczenie.
Kwestia finansowa
bieganie to tani sport
Mówią różne brednie. Generalnie co da się powiedzieć, to o bieganiu już powiedziano.
wystarczy założyć byle jakie buty i pobiec przed siebie
I to są słowa szatana. Bo bieganie może i jest tanie, ale tylko na początku. Jeżeli wsiąkniesz, to razem z portfelem. Swoim, żony lub męża. Linią kredytową, debetem, hipoteką. A na końcu będziesz kombinować, jak sprzedać teściową. Dwa razy.
Tej samej osobie.
Procentowy skład kosztów biegactwa przedstawia poniższa lista:
- 95% – medycyna i fizjoterapeuci.
- 84% – nowe ciuchy biegowe z wiecznej promocji.
- 84%bis – nowy sprzęt z promocji (opcja dla biegaczy trailowych).
- 75% – suplementacja wszystkich składników. Jak wiadomo biegacz składa się w 65% z wody oraz w 200% z kolagenu, wapnia, żelków, magnezu, witaminy C ( w tym 45% lewoskrętnej), bananów i motywacji.
- 93% – wycieczki zagraniczne, romanse z biegaczkami i wspólne maratony, podczas których płodzone są zastępy młodych, biegowo-pozytywnych dzieci.
- 5% – koszty wyjść do klubów i na dyskoteki po stumilowym ultra.
Dopiero biorąc pod uwagę całość 436% wskazanych powyżej wydatków możemy mówić o całkowitym koszcie choroby biegowej.
Powstaje pytanie – co robić?
Otóż metody są dwie. Podkop albo z zaskoczenia w biały dzień. Obydwie są zawodne i mogą grozić wyrokiem za próbę napadu na bank. Ci, którzy nie lubią łamać prawa, mogą posłużyć się alternatywnymi metodami, jak na przykład wyprzedaż majątku wraz z rodziną.
Na zdjęciu niemowlę w wózku kibicujące z flagą podczas Cracovia Maraton.
A przy okazji…
Kuzyna wylosowali na maraton w Nowym Jorku i ma na sprzedaż bardzo grzeczne dziecko. Ktoś? Coś? Tanio odda, bo zależy mu na czasie. Jak nie opłaci w dwa tygodnie, to go z listy skreślą.
Kwestie damsko-męskie
Masz dziewczynę? To nie będziesz miał.
Kwestie męsko-damskie
Masz chłopaka? Patrz punkt wyżej.
W nawiązaniu do kwestii finansowej kluczowym wydaje się dokonanie sprzedaży partnera (na pakiety) w ostatnim możliwym momencie, zanim się do Ciebie nie wyprowadzi lub nie wyrzucić z domu Ciebie. Wtedy możesz mówić o szczęśliwym zakończeniu związku. W innym wypadku licz się z tym, że będzie hejtować Twoje zrzuty z endo na Facebooku, a co gorsza może zaniżać statystyki poleceń negatywnymi ocenami na Twoim Biegowym Fanpejdżu, o ile takowy posiadasz.
Zazwyczaj relacja z partnerem ewoluuje wraz z rozwojem choroby biegowej, poczynając od stanu zachwytu, podziwu, poprzez uśmiechnięte pobłażanie, lekki wkurw, aż do wszystkich form nienawiści.
PROTIP:
Może jednak być też tak, że w najczarniejszych chwilach maratonu, ktoś nagle wyciągnie do Ciebie dłoń i poda Ci pigułkę pomocnego stoperanu. I tak poznasz swoją biegową, cudowną, idealnie pasującą Połówkę. Przez idealnie pasującą mam na myśli „mającą podobne życiówki”, bo inaczej kurwicy dostaniesz podczas wspólnych treningów.
I będziecie biec razem truchtem przez życie, trzymając się za ręce, a lico Wasze okraszał będzie szczery uśmiech, jak do fotografa na trzydziestym dziewiątym kilometrze maratonu.
Na zdjęciu para biegaczy dobrana idealnie, biegnąca razem truchtem przez życie, trzymając się za ręce, a lico ich okrasza szczery uśmiech, jak do fotografa na trzydziestym dziewiątym kilometrze maratonu.
Kwestia towarzyska
Przez Twoje życie towarzyskie przejdzie tornado. Jako, że w oczach większości społeczeństwa staniesz się nudny i monotematyczny, z czasem znajomi przestaną Cię zapraszać na jakiekolwiek imprezy. Na które i tak byś nie poszedł, bo rano masz trening.
Co nie zmienia faktu, że miło było być zapraszanym na imprezy, prawda?
Miejsce Twoich znajomych zajmą podejrzane typy w obcisłych spodniach płci obojga, pałający jeszcze bardziej podejrzanym, bezalkoholowym entuzjazmem do życia w weekendowe poranki.
Ale nie przejmuj, się, bo już będziesz taki sam. Podskakujący neurotycznie w parku, w sobotni poranek, przy minus pięciu stopniach, w oczekiwanie na start lokalnego Parkrun’u.
Wieczorami zaś zaczniesz topić smutki w nabuzowanej nocnym hajem sekcie Night Runners.
Kwestia odzieżowa
Zmienisz garderobę. Najpierw starą wyrzucisz, bo schudniesz. Następnie odzież biegowa powoli przeniknie do twojego życia codziennego, wypierając tak zwaną odzież codzienną, byś w konsekwencji cały czas był ubrany tak, że tylko wyjść za próg i biec, biec…biec…
Zdjęcie człowieka, co wyszedł za próg pobiegać.
Jeżeli chcesz sprawdzić na jakim etapie metamorfozy jesteś, to policz ile „biegowych” elementów masz na sobie lub w promieniu pięciu metrów i odpowiedz sobie na pytanie kiedy ostatnio poszedłeś do biura w biegowych butach, koszulce i z pulsometrem na ręce.
I pamiętaj, że tylko dystans może Cię uratować.
Na zdjęciu dystans. Dystans można nabyć TUTAJ.
Ale mimo tego, że zdemolujesz sobie stan konta, życie rodzinne i towarzyskie i garderobę, to będzie Ci się wydawało, ze jest to powód do dumy. Tak samo, jak wyglądanie jak wymięta ścierka na mecie kolejnego biegu.
Czego Ci serdecznie życzę.
Wiadomo, że lepiej pisze się po kawie. Zatem jeżeli lubisz nasze teksty, bawią Cie nasze memy, uroniłaś/łeś łezkę, lub widzisz w nich cząstkę siebie – postaw nam kawę TUTAJ. Będziemy zaszczyceni! 😀
Może Cie także zainteresuje:
Ile naprawdę kosztują korany maratonów i półmaratonów?
Czaderska koszulkę ze zdjęcia tytułowego z Mantrą Ostateczną znajdziesz TUTAJ.
A jeszcze bardziej czaderskie rękawki i komin w kwiaty wiśni TUTAJ.
O autorze
Na bieganiu się nie znam, więc głównie o nim piszę.
Udostępnij
Odpowiedz Anuluj pisanie odpowiedzi
Musisz byćzalogowany aby komentować.