Jak się bronić przed atakiem dzikich zwierząt podczas biegu – kurs samoobrony dla biegaczy!
- 27 maja 2022
- Wu
- Opublikowany w PÓŁ ŻARTEM
Świat zelektryzowała informacja o biegaczu, który podczas przemierzania West Ridge Trail w Kolorado broniąc się przed atakiem pumy, udusił ją gołymi rękami.
Biegacz spojrzał prosto w oczy dzikiemu kotu, po czym zaczął krzyczeć i wymachiwać rękoma, aby go odstraszyć i wydać się większym niż w rzeczywistości…
Informacja ta zmusiła nas do refleksji nad bezpieczeństwem naszych rodzimych biegaczy. Co prawda w Polsce pumy raczej nie uświadczymy, ale mamy cały arsenał innych śmiercionośnych stworzeń, które mogą nas zaatakować na biegowych szlakach i to nie tylko podczas górskich, leśnych traili, ale także podczas zwykłego truchtu w środku miasta.
Dlatego przygotowaliśmy spis najczęściej spotykanych, a zarazem najbardziej niebezpiecznych zwierząt, oraz instrukcję – jak się bronić przed ich atakiem podczas biegu.
Nasz spis zaczniemy od niepozornych maluszków. Takie niby nic, ale może dopaść w najmniej oczekiwanym momencie, zadusić, zadławić, powalić biegacza na ziemię i pokonać…
Mucha
Występowanie:
Mucha występuje wszędzie. Muchy dzielimy na leniwe, miejskie, oraz te bardziej napastliwe muchy trailowe. Napastliwe, ponieważ mają ograniczony dostęp do swoich ofiar i kiedy już biegacza dopadną, nie odpuszczą.
Działanie i metody ataku:
Mucha działa podstępnie i na kilka sposobów. Niektóre zaczajają się pojedynczo, inne krążą w milionowych stadach, czekając aż biegacz wpadnie prosto w nie jak w sidła.
Mucha może zaatakować w różnym kierunku. Z racji małych gabarytów mucha wyprowadza najczęściej cios całym swoim obrzydliwym ciałkiem. Mucha atakuje najczęściej prosto w oko, nos, gardło, krtań. Znane są także przypadki much, które próbowały powalić biegacza, uderzając całym ciałem w jego kolano. Najgroźniejszą techniką ataku muchy jest poddanie się połknięciu, a następnie próba zjedzenia biegacza od środka.
Jest to technika opisana dawno przez Stanisława Lema w książce „Dzienniki Gwiazdowe”, gdzie ludziom polującym na niejakie Kurdle (zwierzęta wielkości góry) zalecano dać się połknąć, odpalić bombę zegarową wewnątrz Kurdla, a następnie uciekać w przeciwnym kierunku.
Metody obrony:
Najprościej – unikać. Ha, ale jak? W tym celu zalecamy trening biegu slalomem oraz z nagłą zmianą kierunku, uskoki (10 serii po 10 uskoków). Świetnie sprawdza się także bieg tyłem.
W wypadku rozpoczęcia przez muchę ataku odśrodkowego należy reagować w zależności od stopnia postępu ataku. Jeżeli muchę mamy w ustach, możemy próbować ją dobrze pogryźć. Muchę przylepioną do podniebienia należy próbować albo zapić, albo wyrzygać.
Muchę, która dostała się do żołądka i już rozpoczyna proces pożerania biegacza od środka, należy zalać alkoholem wysokoprocentowym i wydalić przy najbliższej okazji. Muchę wydalić, nie alkohol, bo szkoda.
Komar
Występowanie:
Skurwysyn występuje wszędzie.
Na zdjęciu portret pamięciowy komara, na podstawie zeznań świadków.
Działanie i metody ataku:
Poza metodami ataku opisanymi dla muchy komar dysponuje jeszcze inną potężną techniką ataku. Z racji swojej niedużej masy potrafi przylepić się do ciała biegacza w ruchu i zaatakować podskórnie poprzez to takie swoje żądełko.
Metody obrony:
Tak jak w przypadku wspomnianej na wstępie pumy kluczowe wydaje się zachowanie kontaktu wzrokowego z napastnikiem. Można stosować odstraszające wymachy lub wykopy. Komara możemy zwalczyć za pomocą celnego ciosu lub przyduszenia.
UWAGA! Zachowaj szczególną ostrożność podczas przyduszania komara siedzącego na Twojej szyi. W ferworze walki istnieje ryzyko przyduszenia samego siebie!
Alternatywą metodę polowania na komara zaprezentowali wiele lat temu specjaliści z Monty Pythona. Mimo upływu czasu metoda wydaje się być nadal skuteczna, dlatego ją przypominamy.
Żmija
Występowanie:
Nieokreślone. Żmije pojawiają się i znikają nie wiadomo kiedy, nie wiadomo skąd, przez co są tak niebezpieczne.
Działanie i metody ataku:
Co do zasady żmije nie polują na biegaczy w normalnych warunkach. Jednak może okazać się, że w szczególnych okolicznościach żmija zaatakuje. Okoliczności te są na tyle specyficzne, że warto je przytoczyć.
Otóż szczególnie narażone na ataki żmij są biegaczki, zwłaszcza kiedy emocje związane z biegiem skroplą się nadmiernie i wymuszą na biegaczce pit stop na siku w warunkach krzaczkowo-łąkowych. W onym czasie odsłaniamy dla napastniczki duży obszar ciała, który w jej mniemaniu stanowi dla niej zagrożenie i chce ją zgnieść. Wtedy żmija, w obliczu zagrożenia życia, atakuje.
Metody obrony:
Nie ma skutecznej metody obrony przed atakiem żmii. Zwłaszcza w trakcie wykonywania czynności krzaczkowo-łąkowej trudno napastniczce spojrzeć w oczy. Możemy za to zastosować dwie metody ratunkowe: prewencyjną i następczą.
Metoda prewencyjna polega na dokładnych oględzinach krzaczka, pod którym planujemy przykucnąć. Metoda następcza polega na zmuszeniu przypadkowego przechodnia do szybkiego wyssania jadu z rany, którą zada nam atakująca podczas czynności krzaczkowo-łąkowej napastniczka. Przed tym jednak należy w 100% potwierdzić ukąszenie żmii, gdyż możemy spowodować duże nieporozumienie na gruncie towarzyskim, jeżeli zażądamy wyssania jadu, podczas kiedy po prostu usiądziemy gołą dupą w oset czy inne kłujące dziadostwo.
Wiadomo, że lepiej pisze się po kawie. Zatem jeżeli lubisz nasze teksty, bawią Cie nasze memy, uroniłaś/łeś łezkę, lub widzisz w nich cząstkę siebie – postaw nam kawę TUTAJ. Będziemy zaszczyceni! 😀
Pies
Występowanie:
Pieski występują w terenie miejskim oraz wiejskim. Rzadko w terenie leśnym. Jeżeli jednak zobaczysz pieska w terenie leśnym , to lepiej spierdalaj, bo to najprawdopodobniej wilk-ludojad.
Działanie i metody ataku:
Pieski dzielą się na dwa główne rodzaje, co też determinuje metody ich ataku:
- Mikropieski. Mikropieski atakują najczęściej w zestawie z człowiekiem. Atak solo może być przeprowadzony przez mikropieska bezpośrednio na kostkę biegacza. Gorzej, jeżeli atakują w zestawie. Wtedy najczęściej owa banda posługuje się kawałkiem sznurka, smyczą zwanym, który rozciąga się przez cały chodnik od człowieka do pieska. Cechą charakterystyczną owego sznurka jest to, że najczęściej go nie widać, do czasu aż się w niego nie zaplączesz i nie wywrócisz. Wtedy mikropiesek ma już bezpośredni dostęp do Twojego gardła i może zagryźć.
- Te_takie_wielkie_kurwa_bydlaki_które_łypią_spode_łba_i_knują_jak_biegacza_połknąć_w_całości, w skrócie TTWKBKŁSŁiKJBPwC. Występują najczęściej na terenach wiejskich. W szczególności należy mieć się na baczności, kiedy biegniesz obok ogrodzenia, a po drugiej stronie biegnie TTWKBKŁSŁiKJBPwC, dając jednocześnie sygnał paszczowy o treści: „zaraz Cię połknę”, co w ich języku brzmi mniej więcej tak: „hau hau”. A mieć się na baczności trzeba, bo często te ogrodzenia, które oddzielają biegacza od owego potwora, po prostu się nagle kończą… i zostajesz Ty i On, i nic między Wami.
Na zdjęciu hipnotyczne spojrzenie psa – mordercy na sekundy przed atakiem.
Metody obrony:
W przypadku mikropiesków proponujemy najpierw zastosować sygnał ostrzegawczy w postaci okrzyku treści: „Pan/Pani weźmie pieska”! A kiedy jednostka odpowie: „on nie gryzie, on się tylko bawić chce”, odpowiadamy „ale ja gryzę!”
Na ogół wystarczy.
A jak nie to przepadłeś. Bo ani z mikropieskiem, ani z właścicielem mikropieska nie wygrasz. Sorry.
W przypadku makropiesków najlepiej położyć się i udawać padlinę. Może uwierzy.
Dzik
Występowanie:
Wszędzie.
Działanie i metody ataku:
Chrum.
Metody obrony:
Wiać na drzewo!
Niedźwiedź
Występowanie:
Niedźwiedzie występują w dwojakiego rodzaju terenie i pod dwojaką postacią. Widywane bywają w górskich lasach. Częściej można je jednak spotkać w wyobraźni biegaczy przemierzających górskie ostępy. Szczególnie porą nocną.
Działanie i metody ataku:
Tak naprawdę niedźwiedź nie chce Cię zjeść. W zasadzie to latasz mu koło pióra. Ale skoro już się napatoczyłeś, to czemu nie? Ty odmówisz, gdy przynoszą Ci darmowy, pyszny obiadek? Nie. To nie dziw się misiowi.
Jak dotychczas nie ma relacji naocznych świadków o tym, jak miś atakuje. Najprawdopodobniej dopiero kiedy nauka opanuje technologie nekromancji, uda nam się coś wydobyć ze znalezionych szczątków.
Metody obrony:
Istnieją trzy podstawowe sposoby obrony przed pożarciem przez misia. Ich zastosowanie należy uzależnić w pierwszej kolejności od tego, czy jesteś na szlaku sam, czy jest jeszcze jedna lub kilka osób.
Jeżeli jest z Tobą jeszcze jedna osoba, należy jak najszybciej wyprowadzić cios z buta w okolice kostki lub kolana. Oczywiście towarzysza, nie misia. Następnie należy salwować się ucieczką w przeciwnym kierunku, kiedy miś będzie zajadał kontuzjowanego partnera.
Sytuacja jest bardziej złożona, jeżeli wraz z Tobą biegnie kilka osób, ponieważ należy wybrać jednostkę najsłabszą i ją kontuzjować na pożarcie celem uratowania reszty. Metod wyboru jest kilka, my demokratycznie zalecamy głosowanie. Niedźwiedź głosu nie ma.
Jeżeli jednak jesteś na szlaku sam, możesz:
- Podrzucić niedźwiedziowi plecak wypchany wonną kiełbaską wiejską i próbować odważnej ucieczki.
- Samemu udawać kiełbasę wiejską, acz pamiętaj – masz udawać kiełbasę ZEPSUTĄ! Zwierzęta byle gówna się nie chwycą.
- Możesz próbować obezwładnić niedźwiedzia za pomocą brazylijskiego dżiu-dżitsu.
Techniki brazylijskiego jiu jitsu w walce z niedźwiedziem.
Podsumowanie
Jak wynika z naszych powyższych rozważań, bieganie to sport niebezpieczny. Dlatego zawsze i w każdych okolicznościach należy pamiętać o zasadach samoobrony, a powyższy poradnik najlepiej wydrukować na kartkach i zabrać go ze sobą do plecaczka, by w razie ataku odświeżyć sobie wiedzę, przemyśleć metody ewentualnej obrony i prawidłowo zareagować.
Bądźcie bezpieczni! (ang. Use condoms!)
A jeżeli chcesz przetrenować nasze wskazówki w praktyce kliknij TU i zapisz się na Telegraf Trail 2023! 17 czerwca w Kielcach, najtrudniejsza dycha w życiu o sumie podbiegów ponad 700 metrów. Nidźwiedzie i komary już akredytowano 😉
Jeżeli traktujesz poważnie to, co napisaliśmy, skonsultuj się prędko z lekarzem lub farmaceutą i łyknij stosowny syropek na gardełko, bo na głowę już za późno…
Na najfajniejszy bieg górski w Polsce centralnej – Telegraf Trail 2022 zapiszesz się TUTAJ
Memik okolicznościowy: Rozsądek, a zapisy nabieg
Może Ci się także spodobać: Zasady w domu biegacza
O autorze
Na bieganiu się nie znam, więc głównie o nim piszę.
Udostępnij
Odpowiedz Anuluj pisanie odpowiedzi
Musisz byćzalogowany aby komentować.