Czy jesteś Januszem biegania? Test
- 23 marca 2022
- Wu
- Opublikowany w PÓŁ ŻARTEM
Janusz biegania czai się w każdym z nas. Chodzi tylko o to, żeby go szybko zdiagnozować i… odpowiednio pokierować jego karierą.
Na końcu tekstu znajdziesz krótki test, którego rozwiązanie pomoże Ci zrozumieć, ile Janusza biegania jest w Tobie.
A tymczasem przedstawiamy krótki rys osobowości…
Jam jest Janusz Biegania, którym powstał z biegactwa codziennego Twojego, Mojego oraz innych Onych i WIEM!
O kradzieży metrów – wiem!
Wiem doskonale. Na przykład kiedyś moje endo pokazało właściwy dystans tego maratonu, gdzie organizatorzy niby atestację mieli i co?
I TRZYSTA metrów za długi był! Kolega potwierdzi, u niego też więcej wyszło.
Oszuści.
A życiówkę bym miał jak nic o minutę pchniętą.
A na tych dyszkach to już nawet nie liczę. Od dwóch lat życiówki nie poprawiłem, bo ciągle trasa albo za długa, albo za krótka.
Że się wyzłośliwiają – wiem!
To jak to z tymi czypami jest? Te do butów dopinane oddawać każą, ale te do numerków przypinane to już nie? I o czym to świadczy?
Że te czypy od butów wcale im nie są potrzebne!
To czysta złośliwość, że nas, finiszerów zmęczonych, zmuszają do przyjmowania niekomfortowych pozycji w przyklęku, przykucu i przysiadzie, rozwiązywania przemokniętych, zabłoconych sznurówek w poszukiwania czypa. Bo oni muszą mieć czypa w worze na czypy. Paradne!
A sami se te czypy bierzcie! Ja nie mam zamiaru jeszcze się dodatkowo męczyć na zmęczeniu!
Że oszukują na czasach – wiem!
No bo czy to są czasy netto? Czy brutto, to jak liczone? A w ogóle to dlaczego brutto, skoro ja z drugiego rzędu startowałem i jestem co najmniej półtorej sekundy w plecy! Powinny być netto.
Wszyscy wiedzą, że są trzy rodzaje czasów:
Brutto – liczony od tych chłopa, co wystartowali pół godziny przede mną.
Netto – liczony od przekroczenia linii startu do przekroczenia linii mety, w niesprawiedliwy sposób pomijający przerwy na toi-toie lub inną roślinność krzewiastą, postoje na pit-stopach, przerwy na wiązanie buta, selfie i inne.
Netto/netto – liczony od przekroczenia linii startu do przekroczenia linii mety, z przerwami na: toi-toie lub inną roślinność krzewiastą, postoje na pit-stopach, przerwy na wiązanie buta, selfie i inne.
Czyli rzeczywisty czas ruchu w formie biegu.
Może Was zaskoczę, ale najlepszą życiówkę mam w czasie netto/netto. Nie uznaję półśrodków, zawsze idę na całość.
Wiadomo, że lepiej pisze się po kawie. Zatem jeżeli lubisz nasze teksty, bawią Cie nasze memy, uroniłaś/łeś łezkę, lub widzisz w nich cząstkę siebie – postaw nam kawę TUTAJ. Będziemy zaszczyceni! 😀
Że chcą nas otruć – wiem!
Dlaczego zupa na mecie jest zawsze zimna? O ile w ogóle jest?
A dlaczego ja dostałem dwa centymetry kiełbaski mniej w żurku, niż ten tu kolega?
Ona ma izo, a dla mnie tylko mineralna?
Chlebka byście więcej dali. No ale gdzie mi z tym glutenem!?!
Jakie chcę danie? Zjem bezmięs. Co, nie macie wege? Skandal!
Co, cola wygazowana się skończyła? Jest tylko gazowana?
Nie lubię tych, żelków. Śmiejżelki są lepsze.
Ale banana to moglibyście obrać i pokroić.
Jak to mam mieć swój kubek na napoje? Popierdoliło Was? To jest jakieś dodatkowe 30 gramów! Ja to mam dźwigać przez sto kilometrów?!?!
I śmieci swoje też mam nosić, zamiast po prostu wypierdolić? Przecież org posprząta!
Że pakiet biedny – wiem!
Ale pakiety biedne, raaaany.
A w pakiecie? Jakaś makulatura, numer, worek na przepak i… tyle? A nie, sorry. Agrafki jeszcze. No ale kurde posrebrzane? W zeszłym roku były pozłacane!
Kicha! Ostatnio na biegu to w pakiecie sok nawet był! Zagęszczony! I to jeszcze w terminie przydatności! I podpaski, cukier puder, sznurek do prania, zapach waniliowy, próbka ryżu, pół żela i album. Poza tym talon na 20% zniżki w zakładzie pogrzebowym Charon! To był bogaty pakiet!
A, bo zapomniałem zapytać. Koszulka termo, tak?
Jak nie. Co Wy, bawełnę dajecie? Mało mam szmat do podłogi?
W ogóle nie ma? To co jest?!
Medal?
Widziałem. Nie zachwyca.
No ale dobra. Biorę. W końcu za darmo.
Że drogo – wiem!
Za te pieniądze cztery lata temu to bym trzy dychy opędził! Was chyba pogięło z tymi cenami, co roku drożej. Miliony na nas zarabiacie, przecież umiem liczyć! 120 zł razy 1500 uczestników to zarabiacie 180 000 zł! I ciągle Wam mało??? Jakie koszty, o czym Ty mówisz, przecież ulice są za darmo!
Na zdjęciu znany Janusz biegania Bonku sKielc, ze swoim własnoręcznie zrobionym plecakiem trailowym.
Że mało zdjęć z biegu mam – wiem!
Ej no, zapłaciłem? No dobra, nie zapłaciłem, bo za darmo było, ale kurde coś mi się za ten udział należy, tak? I co teraz? Inni mają po kilka zdjęć, a ja tylko na jednym? I jakiś palant mi głowę zasłonił!
I co one takie małe, te zdjęcia. I jeszcze jakiś taki dziwny napis ktoś nasrał na środku… foto-..mar…aton..? No po jaką cholerę oni to robią. No i mogliby jakiś większe te foty! Co ja tu zobaczę, jak to ma 3 x 5 centymetrów? I skopiować się nie da. No jak to wygląda na moim insta?
Że nigdy więcej tu nie przyjadę – wiem!
Ale to nigdy, przenigdy! Po tym, co tu zobaczyłem, nie ma szans.
Jeszcze raz? Zniżka na udział w przyszłym roku? I silikonka dla blogerów w prezencie…?
No to nie wiem.
Może, jak mnie poprosicie…
Czy jesteś Januszem biegania? Test!
Poniżej znajdziesz krótki test, który pozwoli Ci na zbadanie, czy masz zadatki na Janusza biegania oraz na ukierunkowanie dalszego rozwoju Twojego talentu. Test dotyczy także szeroko pojętych Grażyn, proszę stosować odpowiednio.
Postępuj zgodnie ze wskazówkami.
- Jeżeli kiedykolwiek kwestionowałeś długość atestowanej trasy w oparciu o pomiar ręczny, nożny lub inny – 1 punkt. Jeżeli nigdy – 0 punktów.
- Jeżeli kiedykolwiek odmeldowałeś się z miejsca zawodów z czypem przy bucie – 1 punkt. Jeżeli nigdy – 0 punktów.
- Jeżeli kiedykolwiek po biegu stwierdziłeś, że: „odliczając czas na kibel, byłaby życiówka –. Jeżeli nigdy – 0 punktów.
- Jeżeli kiedykolwiek kąśliwą uwagą oceniłeś, że na punkcie jest cola z gazem/bez gazu, są ciastka, których nie lubisz, żywność, której nie tolerujesz, i tym podobne, dając jednocześnie do zrozumienia swoim ostentacyjnym zachowaniem o swojej wege/bezglutenowej/innej (wpisz) wyższości nad obsługą punktu – 1 punkt. Jeżeli nigdy – 0 punktów.
- Jeżeli kiedykolwiek narzekałeś, że pakiet biedny – 1 punkt. Jeżeli nigdy – 0 punktów.
- Jeżeli kiedykolwiek narzekałeś, że drogo – 1 punkt. Jeżeli nigdy – 0 punktów.
- Jeżeli kiedykolwiek narzekałeś, że masz mało zdjęć z biegu – 1 punkt. Jeżeli nigdy – 0 punktów.
- Jeżeli kiedykolwiek kopiowałeś miniaturki zdjęć z Fotomaratonu i wrzucałeś na fejsa – 1 punkt. Jeżeli nigdy – 0 punktów.
- Jeżeli kiedykolwiek stwierdziłeś, że „Nigdy więcej w tym biegu nie weźmiesz udziału” – 1 punkt. Jeżeli nigdy – 0 punktów.
- Jeżeli jednak wziąłeś – 1 punkt. Jeżeli nigdy – 0 punktów.
Zsumuj punkty.
ODPOWIEDZI
Jeżeli masz od 0 do 3 punktów, musisz nad sobą popracować. Jeżeli nawet masz jakieś drobne zadatki na Janusza biegania, to helooou, musisz popracować nad ich uzewnętrznieniem, bo świat nie wie jeszcze, że Januszem chcesz być i masz ku temu potencjał.
Jeżeli masz od 4 do 6 punktów, jest dla Ciebie nadzieja. Pokazałeś już światu, że potrafisz januszować jak stary. To dobrze. Doskonal swoje umiejętności na Facebooku, forach internetowych, wydarzeniach lub podczas spotkań towarzyskich. Jeżeli masz jeszcze żonę, trenuj swoje skillsy także w domu!
Jeżeli masz od 7 do 10 punktów, to… Nic nie musisz, wszystko możesz! Ociekasz zajebizmem, ludzie w środowisku liczą się z Twoją opinią, jesteś wyczekiwany na biegach, a fotografowie celują lufy swoich sprzętów, jak tylko dostaną cynk, że zaraz się pojawisz. Bądź sobą, nic nie zmieniaj, świat biegowy potrzebuje takich ludzi!
A teraz udostępnij to u siebie na fejsbuniu wraz z liczbą punktów, jaką uzyskałeś, zachęć znajomych do zrobienia testu i sprawdź, czy któryś już Cię nie wyprzedził!
Z januszowym pozdrowieniem!
Janusze januszyzmu!
_________________________________________
Z tą kawą to serio. Zatem jeżeli lubisz nasze teksty, bawią Cie nasze memy, uroniłaś/łeś łezkę, lub widzisz w nich cząstkę siebie – postaw nam kawę TUTAJ. Będziemy zaszczyceni! 😀
Na najfajniejszy bieg górski w Polsce centralnej – Telegraf Trail 2022 zapiszesz się TUTAJ
Jeżeli traktujesz poważnie to, co napisaliśmy, skonsultuj się prędko z lekarzem lub farmaceutą i łyknij stosowny syropek na gardełko, bo na głowę już za późno…
Memik okolicznościowy: Janusz biegania wie!
Może Cię także zainteresuje: Jak zacząć biegać?
O autorze
Na bieganiu się nie znam, więc głównie o nim piszę.
Udostępnij
Odpowiedz Anuluj pisanie odpowiedzi
Musisz byćzalogowany aby komentować.