Supermoce biegacza!
- 6 czerwca 2022
- Wu
- Opublikowany w PÓŁ ŻARTEM
Nie od dzisiaj wiadomo, że biegacz supermoce ma. No przecież nie poświęcalibyśmy dużej części swojego życia na naprzemienne przestawianie stóp w miarowym tempie tylko dlatego, że lubimy cierpieć! Za tym musi iść coś głębszego. Zatem zgłębiliśmy temat i wyszło nam, że…
Foto: Jarek Skowronek In Hokus
JEDZENIE BEZ OPAMIĘTANIA
Pierwsza supermoc biegacza to umiejętność opierdalania całej lodówki własnej, sąsiada i co tam tylko się nawinie, bo przecież „się wybiega, c’nie?”. „Przecież to się wybiega” to jedno z najważniejszych i najbardziej pożytecznych zaklęć biegowych. Ratuje nam kolacje we dwoje, grille w dziesięcioro, skrzynki piwa co były w promocji, dobre wina, goloneczki, boczusie i te inne vegańskie żarełko, które musiałoby się zmarnować bez naszej ingerencji w imię owego zaklęcia.
BIEGANIE BEZ UMIARU
Biegacze biegają, bo na tym bieganie polega. Oczywiście są jacyś teoretycy, którzy twierdzą, że nie tylko bieganiem biegacz żyć powinien, że rozciąganie (SIC!) przed, po, że jakieś rolowania, treningi uzupełniające, mięśnie brzucha, dupy i inne mają jakąś wartość. No i ok, niech mają. Ale biegacz biega i przy tym pozostańmy.
Na początku swojej kariery biegacz z respektem do biegania podchodzi. Byle nie przesadzić, bo w mądrych książkach piszą, że Ci prawdziwi wyczynowcy to trzy, maksymalnie cztery treningi biegowe w tygodniu, że trzy maratony w dwa lata maks. Kilka lat później jednak, kiedy biegacz własnego rozumu nabierze, napierdala średnio jedno ultra miesięcznie, rocznie dziesięć, dwanaście a później się kurwa dziwi, że wszystko mu odpada po pięćdziesiątce. No shit Sherlock!
SUPERMOC ZAKUPOWA
Biegacz kupuje. Bo musi. Ale biegacz nie kupuje byle czego. Biegacz kupuje tylko rzeczy biegowe. Od biegowych majtasów poczynając, a na zegarkach kończąc. Chcesz wejść na rynek biegacki, zacznij sprzedawać rzeczy opatrzone przymiotnikiem „biegowe”! Przy czym „biegowe” nie może być tanie. Tanie jest zwykłe, a biegacze gardzą zwykłością.
Czekamy już tylko na biegową linie pastylek na potencję, wiadomo – zmęczony biegacz potrzebuje się czasem wesprzeć… na kiju.
Wiadomo, że lepiej pisze się po kawie. Zatem jeżeli lubisz nasze teksty, bawią Cie nasze memy, uroniłaś/łeś łezkę, lub widzisz w nich cząstkę siebie – postaw nam kawę TUTAJ. Będziemy zaszczyceni!
ZAPISYWANIE SIĘ NA BIEGI BEZ UDZIAŁU ŚWIADOMOŚCI
Biegacz na bieg zapisze się obudzony w środku nocy, bez kontaktu z bazą, wystarczy mu podsunąć pod nos klawiaturę, tudzież dać smartfona. Serio. Jak dziś pamiętam, kiedy jednej nocy zapisałem się na trzy biegi, z czego dwa z nich odbywały się tego samego dnia i o tej samej godzinie, tylko że w dwóch różnych lokalizacjach, trzeci natomiast był na drugi dzień, na drugim końcu Polski. I była to piątka…
IGNOROWANIE KONTUZJI
Co do zasady biegacze w kontuzje nie wierzą. Bo jeżeli się w coś nie wierzy, to tego czegoś nie ma, prawda? No więc tak to właśnie działa. Wystarczy wyprzeć kontuzję, zastąpić ja słowem „chwilowa niedyspozycja” i jako taką przeczekać prawda Pani Doktor? Kwestia robi się poważna kiedy boli tak, że chce człowiekowi nogę uwalić przy samej szyi, ale wtedy z pomocą przychodzą fizjoterapeuci. Fizjoterapeuci to takie pasożyty, które wmawiają biegaczom, że to co im się dzieje jest poważne i należy się pięćset złotych. Oczywiście nikt ich nie traktuje serio. Bo kto by traktować na serio kogoś, kogo diagnozy można w trzy minuty podważyć na każdym szanującym się forum biegowym słowami „ja z czymś takim biegałem!”
NAMAWIANIE WSZYSTKICH DOOKOŁA DO BIEGANIA
Mam tłumaczyć o co chodzi?
To chodź na piąteczkę, zobaczysz fajnie będzie. Tylko tak mówisz, że nie dasz rady, na pewno dasz, tylko powoli trzeba zacząć, butów do biegania na początek nie musisz mieć, a jak Ci się spodoba to pomogę Ci wybrać jakieś niedrogie…
WYPRÓŻNIANIE NA ZAWOŁANIE I BEZ ZAWOŁANIA TEŻ
Harmonogram kupki to jedna z ciekawszych supermocy biegacz. Biegacz potrafi tak zarządzać kupką, aby była przed i po, ale nigdy w trakcie. No chyba, że coś nie pyknie, żel krzywo siądzie, albo nawpierdalasz się schabowych z kapustka zasmażaną czy innego dziadostwa na dwie godziny przed startem i jazda po przydrożnych krzakach murowana.
To tylko kilka z nielicznych przykładów supermocy, jakie drzemią w biegaczach. Jeżeli biegasz, na pewno je znasz. Jeżeli nie, zacznij biegać, a zapewne z czasem je odkryjesz. Czego Ci serdecznie życzy redakcja, zespół naszych fizjoterapeutów, samozwańczy trenerzy biegania, oraz wykfalifikowani blagierzy, pardon – blogerzy od kontuzji, testów butów, co to je wydarli z gardzieli producentów i darmowych plantów przetrenowania.
_______________________
Z tą kawą to serio. Tym bardziej, że większość tesktów powstaje po nocach, kiedy dzieci śpią. My prawie też… Zatem jeżeli lubisz nasze teksty, bawią Cie nasze memy, uroniłaś/łeś łezkę, lub widzisz w nich cząstkę siebie – postaw nam kawę TUTAJ. Będziemy zaszczyceni!
Jeżeli traktujesz poważnie to, co napisaliśmy, skonsultuj się prędko z lekarzem lub farmaceutą i łyknij stosowny syropek na gardełko, bo na głowę już za późno…
Na najfajniejszy bieg górski w Polsce centralnej – Telegraf Trail 2022 zapiszesz się TUTAJ
Sprzęt biegowy dla biegaczy z dystansem w nogach i głowie znajdziesz TUTAJ
O autorze
Na bieganiu się nie znam, więc głównie o nim piszę.
Udostępnij
Odpowiedz Anuluj pisanie odpowiedzi
Musisz byćzalogowany aby komentować.